Nim zasypiecie mnie falami komentarzamy o trwających obecnie upałach to dajcie sobie powiedzieć, że to ostatnie dni tak wielkich skwarów za oknem. Lubię ciepełko, bo jestem typem zmarzlucha, ale bez przesady! Zdecydowanie bardziej od lata lubię jesień. Jest to utrzymanie się letnich dni w kolorach. Sweterki, płaszczyki, botki, kolorowe szale, ach uwielbiam. W ubiegłym roku tworzyłam już dla Was takową wishlistę. Nie do końca ją spełniłam ale w większości się postarałam. W tym roku będą to rzeczy, które potrzebuję i jestem zmuszona kupić. Nie ma żadnych zachcianek. Moja szafa i myślenie o zakupach zmieniło się o 180 stopni. Dzięki temu umiem bardziej planować wydatki. Wydaję tylko na to co wiem, że muszę i powiem Wam lepiej! -Dzięki temu można pozwolić sobie na odrobinę luksusu. O tym jak kupować taniej pisałam w tym wpisie. Planuję jeszcze drugą część tego wpisu o tym jak powstrzymać się przed zakupoholizmem. Jesteście chętni?
Zauważyliście zapewne, że moja lista rzeczy jest dość zwięzła. Na pierwszym miejscu stawiam wygodne, a przede wszystkim skórzane baleriny na które namówiła mnie moja siostra. Uświadomiła mi, że dobre obuwie to podstawa, szczególnie kiedy nasza stopa cały dzień trzyma się w butach. Chińskie obuwie szału nie robi, a zapach po 7 godzinach w jednych butach, zabiłby nawet skunksa! Swój model znalazłam przy marce Wojas. Ta marka oraz Lasocki, czy Ryłko słyną przede wszystkim z dobrego skórzanego obuwia. Obserwując moje ostatnie sezony, zauważyłam, że w balerinach śmigam nie często, najczęściej do spódniczek, czy podczas wesel jako obuwie zastępcze. Zatem czarny kolor był dla mnie najbardziej uniwersalny.
Kolejnym moim must havem jest trench beżowy, bądź czarny. Jedyny lekki płaszczyk typu trench mam zielony - mało praktyczny. Chciałam coś bardziej eleganckiego, ponadczasowego. Siostra obiecała mi przywieźć swój nowy, czarny, źle dobrany dla niej rozmiarem. Cieszę się bardzo, bo będę 200zł do przodu, co mogę przeznaczyć choćby na baleriny.
Zimą buty z cholewką mi nie służą. Na co dzień lubię śmigać w krótkich botkach o czym przekonałam się w ubiegłych sezonach. Nawet te na okazyjne wyjścia również mam krótkie i skórzane, które służą mi już 3 lata, zatem kto mi zarzuci coś do skórzanych butów? W tym roku botki do codziennego śmigania również upolowałam w Wojasie. Proste, czarne, klasyczne sztyblety. Będę spokojna, że mam co najmniej 2-3 lata z głowy.
Robiłam sporo podejść do marki Mac. Jak pamiętacie w marcu na swoje 19-naste urodziny dostałam od siostry szminkę w odcieniu russian red, czyli klasycznej mocnej czerwieni (mat). Niestety jest to okazjonalny kolor i na co dzień do pracy, czy na studia nie mogę pozwolić sobie na takie tonacje. Postanowiłam kupić odcień "angel". Jest to delikatny codzienny kolor. Obowiązkowo muszę dokupić pompkę podkładu Mac, który idealnie pasuje do mojego Estee Lauder Double Wear.
Obiektyw 50mm marki Canon pojawił się już w ostatniej wishliścię jesień/zima. Niestety nie zrealizowałam zakupu. Jednak jedną z pierwszych rzeczy jaką kupię z mojej listy będzie właśnie on. Wiem, że może zmienić wizualnie wiele dla odbiorcy. Muszę dbać o moich czytelników :)!
Do Korsa być może przyczepi się wiele z Was, że drogo, a po co, na co. Mój model to mniejsza Selma. Idealny model na co dzień, wesela, większe wyjścia. Praktyczna przede wszystkim! Jednak nim ją kupię to sprzedam resztę torebek, których nie używam, a większość z nich kupiłam w przypływie chwili. Wiele z nich już poszło, reszta przede mną! Czerń jest zawsze ponadczasowa.
Ostatnią rzeczą z mojej listy będą getry z ekoskóry. Większość z Was zapewne myśli; "na cholerę jej aż z Calzedonii skoro może iść na bazar". -Jasne, że mogę, ale jakość liczy się dla mnie przede wszystkim. Te zwykłe chińskie rozchodzą się na sam widok, jeszcze przed mierzeniem. Takie getry świetnie prezentują się z bielą tj. trampki czy biała koszula, ideał!
Kolejnym moim must havem jest trench beżowy, bądź czarny. Jedyny lekki płaszczyk typu trench mam zielony - mało praktyczny. Chciałam coś bardziej eleganckiego, ponadczasowego. Siostra obiecała mi przywieźć swój nowy, czarny, źle dobrany dla niej rozmiarem. Cieszę się bardzo, bo będę 200zł do przodu, co mogę przeznaczyć choćby na baleriny.
Zimą buty z cholewką mi nie służą. Na co dzień lubię śmigać w krótkich botkach o czym przekonałam się w ubiegłych sezonach. Nawet te na okazyjne wyjścia również mam krótkie i skórzane, które służą mi już 3 lata, zatem kto mi zarzuci coś do skórzanych butów? W tym roku botki do codziennego śmigania również upolowałam w Wojasie. Proste, czarne, klasyczne sztyblety. Będę spokojna, że mam co najmniej 2-3 lata z głowy.
Robiłam sporo podejść do marki Mac. Jak pamiętacie w marcu na swoje 19-naste urodziny dostałam od siostry szminkę w odcieniu russian red, czyli klasycznej mocnej czerwieni (mat). Niestety jest to okazjonalny kolor i na co dzień do pracy, czy na studia nie mogę pozwolić sobie na takie tonacje. Postanowiłam kupić odcień "angel". Jest to delikatny codzienny kolor. Obowiązkowo muszę dokupić pompkę podkładu Mac, który idealnie pasuje do mojego Estee Lauder Double Wear.
Obiektyw 50mm marki Canon pojawił się już w ostatniej wishliścię jesień/zima. Niestety nie zrealizowałam zakupu. Jednak jedną z pierwszych rzeczy jaką kupię z mojej listy będzie właśnie on. Wiem, że może zmienić wizualnie wiele dla odbiorcy. Muszę dbać o moich czytelników :)!
Do Korsa być może przyczepi się wiele z Was, że drogo, a po co, na co. Mój model to mniejsza Selma. Idealny model na co dzień, wesela, większe wyjścia. Praktyczna przede wszystkim! Jednak nim ją kupię to sprzedam resztę torebek, których nie używam, a większość z nich kupiłam w przypływie chwili. Wiele z nich już poszło, reszta przede mną! Czerń jest zawsze ponadczasowa.
Ostatnią rzeczą z mojej listy będą getry z ekoskóry. Większość z Was zapewne myśli; "na cholerę jej aż z Calzedonii skoro może iść na bazar". -Jasne, że mogę, ale jakość liczy się dla mnie przede wszystkim. Te zwykłe chińskie rozchodzą się na sam widok, jeszcze przed mierzeniem. Takie getry świetnie prezentują się z bielą tj. trampki czy biała koszula, ideał!
10 komentarze
Większośc też chętnie bym przygarnęła.No może poza tymi getrami a Canona wymieniłabym na 35 Nikona:)
OdpowiedzUsuńJa też się rozglądam za takimi getrami...
OdpowiedzUsuńFajnej torby ja też szukam od jakiegoś czasu i nic.. :( Ale takiej zwykłej nie markowej potrzebuje ;)
OdpowiedzUsuńAngel jest pieknym odcieniem pomadki na co dzien! :-) "Allarounder!". A buty skorzane to koniecznosc, lepiej mniej a lepsze i wygodniejsze :-) Wish list jak najbardziej na tak w tym wydaniu ;)
OdpowiedzUsuńJa też się rozglądam za beżowym trenchem.
OdpowiedzUsuńteż mam w planach nowy obiektyw ale jeszcze nie wiem jaki, pewnie kupię go dopiero na święta.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak skórzane buty. Komfort noszenia nieporównywalny. I służą przez kilka sezonów :)
OdpowiedzUsuńzawsze znajdzie się ktoś kto będzie marudził, ale nie warto zawracać sobie tym głowę :) - to tak w nawiązaniu do tego, co pisałaś w poprzednim wpisie ;-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Twoją listę to - cała Ola :) Wszystko przemyślane, konkretne typy - super :) Ja aktualnie marzę jedynie o nowym aparacie, rozglądam się właśnie za jakimś ciekawym modelem ;)
te plaszcze mi sie zawszer kojarza z detektywami :D
OdpowiedzUsuńTeż marzę o obiektywie 50mm ja skuszę się na najnowsza wersję STM :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy szczery i mądry komentarz dodający otuchy, bądź poprawiający mnie na lepsze. Anonimowe, zawistne komentarze to nie miejsce na takie spekulacje - bynajmniej nie na mojej witrynie. Dla zachowania konwersacji na zadawane pytania odpisuję w komentarzach poniżej. Nie piszcie haseł typu "obserwacja za obserwację" - jeżeli chcesz zaobserwuj, jeżeli Twój blog mnie zainspiruje także dodam do obserwowanych. Pozdrawiam wszystkich, którzy tutaj zaglądają i zachęcam do dalszej obserwacji, bycia na bieżąco. :-)