Macie swoje smaki dzieciństwa? Potrawy, które moglibyście jeść na okrągło i z pewnością Wam się nie znudzą. U mnie zdecydowanie króluje pomidorowa i rosół, nie zapominając o zrazach. zdecydowanie mogłabym to jeść częściej niż przeciętnie. Zapewne w niejednym domu królowały np. racuchy. W moim zaś raczej ich się nie było - w końcu co dom to tradycja. Nauczyłam się ich sama, podobnie jak wielu innych rzeczy, których moja mama nie gotowała. Są też takie, które gotuje ale nie przepadam za nimi. Odkąd pamiętam byłam wybredna w wielu daniach obiadowych. Początek studiów był dla mnie sporym przełomem w moim jadłospisie. Wiele rzeczy, których nauczyła mnie mama nie gotuję, bo nie podeszły w moje podniebienie i na odwrót. Wiele z tych, których ja nauczyłam się w ciągu półtora roku moi rodzice nie zjedzą. Wniosek tego jeden - we dwie w kuchni nigdy nie będziemy!
SKŁADNIKI (porcja ok 12 placków):
➜ 1,5 szklanki mąki
➜ 1 szklanka mleka
➜ 2 jajka
➜ 1 łyżka cukru
➜ 1 łyżka cynamonu
➜ szczypta soli
➜ 4 duże jabłka
Jabłka myjemy i obieramy. Następnie na tarce z grubymi oczkami ścieramy je do miski. Jajka rozdzielamy; osobno białka z żółtkami. Białka ubijamy do sztywnej piany dodając sól (dzięki niej białka szybciej się ubiją). Do misy z żółtkami dodajemy resztę składników. Całość miksujemy, a następnie dodajemy pianę z jabłkami. Wszystko mieszamy ręcznie aby piana nie opadła, a dzięki niech placki były bardziej pulchne i lżejsze. Rozgrzewamy oliwę na patelni i smażymy!
W trakcie smażenia talerz wykładam ręcznikiem kuchennym aby ubyło nieco tłuszczu. Do smaku można dodać konfitury, syropu klonowego bądź jak ja to zrobiłam - cukru pudru.
Racuchy to świetne rozwiązanie na śniadanie, bądź lunch.
Smacznego!
12 komentarze
Pyszności :)
OdpowiedzUsuńMniam ! <3
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie 😋😊
OdpowiedzUsuńja wolę racuszki bez niczego ; )
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić koniecznie, bo wyglądają smacznie :D Ja na studiach zaczęłam gotować i eksperymentować w kuchni, bo w domu przy mamie i babci nie mogłam się rozwinąć bo we wszystkim chciały "pomagać", czyli daj ja Ci to zrobię :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam, a jeszcze z wierzchu posmarowane domowym dżemem zamiast cukru mmmm <3
OdpowiedzUsuńmmmm pycha!!!!!! :-) warte sprobowania! :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, tak samo jak naleśniki, racuchów dawno nie robiłam
OdpowiedzUsuńoo zjadłabym:) zapisuję przepis i wezmę się w weekend :)
OdpowiedzUsuńzgłodniałam ♥
OdpowiedzUsuńjeny jka ja dawno racuchów nie jadłam D:
OdpowiedzUsuńo mniam! będzie jedzone! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy szczery i mądry komentarz dodający otuchy, bądź poprawiający mnie na lepsze. Anonimowe, zawistne komentarze to nie miejsce na takie spekulacje - bynajmniej nie na mojej witrynie. Dla zachowania konwersacji na zadawane pytania odpisuję w komentarzach poniżej. Nie piszcie haseł typu "obserwacja za obserwację" - jeżeli chcesz zaobserwuj, jeżeli Twój blog mnie zainspiruje także dodam do obserwowanych. Pozdrawiam wszystkich, którzy tutaj zaglądają i zachęcam do dalszej obserwacji, bycia na bieżąco. :-)