Yankee Candle fresh cut roses

3 marca 2015

Nie wszystkie wpisy dodawane w sferze bloggera mają sens. Doszłam do wniosku, że skoro macie (większość z Was) dostęp do instagrama mając np. tam konto to nie widzę sensu co miesiąc dodawania serii tych wpisów. Początkiem zwykle powtarzam się jak np. w ulubieńcach miesiąca, którzy zwykle poprzedzają serie wcześniejszych wpisów. Usunęłam kategorię, podobnie jak i wpisy. Jeżeli jesteście ciekawi i chcecie być na bieżąco ze mną to zapraszam na mój profil reservedbeinspired_blog. Dziś zaś wpis w kilku słowach o kolejnym wosku Yankee Candle, tym razem z tych delikatnych, kwiatowych.


Yanke Candle "fresh cut roses" to jeden z delikatniejszych zapachów jaki miałam dotychczas. Zapach świeżych róż, czyli zapach uwielbiany przez niejedną kobietę. Idealny na chłodniejsze wieczory z nutką romantyzmu. Niestety palenie jednego odłamka wosku sprawia, że już po dwóch razach staje się praktycznie niewyczuwalny. Kolejny raz przekonałam się, że delikatne zapachy dość szybko się ulatniają. Próbowałam mieszać go z nieco mocniejszym, jednak był praktycznie niewyczuwalny co oznacza, że nie ma siły przebicia względem innych mocniejszych. Jednak ma swoje plusy. Dzięki delikatnej woni nie jest duszący. Być może ma swoich zwolenników jak i przeciwników.

Pojemność: 22g
Cena: 7-9zł
Dostępność: goodies.pl



                                

Zobacz także:

2 komentarze

  1. Róże zdecydowanie bardziej wolę wąchać w ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O właśnie, z YC lubię tylko te delikatne zapachy, bo większość z nich jest dla mnie za mocna :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy szczery i mądry komentarz dodający otuchy, bądź poprawiający mnie na lepsze. Anonimowe, zawistne komentarze to nie miejsce na takie spekulacje - bynajmniej nie na mojej witrynie. Dla zachowania konwersacji na zadawane pytania odpisuję w komentarzach poniżej. Nie piszcie haseł typu "obserwacja za obserwację" - jeżeli chcesz zaobserwuj, jeżeli Twój blog mnie zainspiruje także dodam do obserwowanych. Pozdrawiam wszystkich, którzy tutaj zaglądają i zachęcam do dalszej obserwacji, bycia na bieżąco. :-)

Archiwum bloga

prawa autorskie

Wszelkie prawa zastrzeżone, nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów, czy zdjęć własnego autorstwa

Szukaj na tym blogu