Jeżeli ktoś, kiedyś Wam jeszcze powie, że nie warto marzyc to głośno parsknijcie śmiechem. Komukolwiek składam życzenia, niezależnie w jakim wieku - życzę na koniec jednego; marzeń, nawet tych małych, które wydają się abstrakcją i nie do spełnienia, bo warto marzyć w każdym wieku. Wiadomo, że niekiedy trzeba czekać latami na coś co miałoby się wydarzyć, ale niekiedy ciężka praca zawsze popłaca. Niektóre marzenia przychodzą same, zaś są takie, które można sobie kupić (wooo jak to zabrzmiało - "kupić", niczym szczęście). Odkąd weszłam w strefę blogosfery to moje patrzenie na wiele spraw zmieniło się diametralnie. Uważam, że większość z nich na dobre. Moja szafa miesiącami przechodziła rewolucję; począwszy od ubrań, przez buty i na końcu torebki. Wyzbyłam się praktycznie wszystkich, które mi nie pasowały, bądź leżały na daremno. Sprzędałam, wyrzuciłam, podarowałam - zaś w to miejsce pozwoliłam sobie na odrobinę luksusu, mowa o skórze saffiano i marce DKNY.
Marka DKNY została założona w 1989 roku przez amerykańską projektantkę Donnę Karan, która jest odzwierciedleniem ducha i energii Nowego Yorku. Większość torebek projektantki tworzonych jest z naturalnej skóry saffiano. Wykorzystywana jest przez większość ekskluzywanych marek. Jest fakturowana i niezwykle wytrzymała, łatwa w utrzymaniu i odporna na zarysowania. Skóra saffiano to skóra z charakterystycznym wzorem.
Mój model to "flap crossbody", czarny ze złotymi elementami. Rozważałam między tym modelem, a małą selmą Korsa. Przeważył tu pasek, a mianowicie jego długość. Większość modeli Korsa ma dość niepraktyczną długość. Według mnie listonoszka nie powinna sięgać dalej niż do pasa. Skraca nam nogi i poszerza biodra. Wybrałam dość klasyczny model, jednak w mojej okolicy nigdzie jej nie dostałam i wahałam się względnie do jej paska. W październiku w Lublinie znalazłam stacjonarnie sklep Chiary. Obawiałam się jednak dostępu tego modelu - wiedziałam, że najnowszy już nie jest, choć cena utrzymywała się wciąż taka sama. Jak się okazało model był i od razu ją przymierzyłam. Długość paska idealna; można ją nosić zarówno przez ramie jak i skrócić do ręki. Zdecydowałam się na nią i nie żałuję. Jej wymiary to 22x14cm. Mieści zarówno portfel, telefon, chusteczki, czyli najpotrzebniejsze rzeczy na okazjonalne wyjście. Noszę ją zarówno do eleganckich butów jak i klasycznych reebok'ów. Jest dość płaska, prostokątna co jest dla mnie dużą zaletą, bo nie przepadam za torebkami w kształcie kuferka. W środku ma markową podszewkę i dodatkową mniejszą kieszeń zamykaną na zamek. Główna kieszeń zamykana jest na klips, jednak nie zdarzyło mi się jeszcze aby samoczynnie się otworzyła np. poprzez odkształcenie się torebki. Wciąż zachowuje swój kształt, niezależnie od tego co do niej włożę. Warunki atmosferyczne, czyli deszcz, czy śnieg nie wpływają na jakość materiału, który nie jest higroskopijny, łatwy w utrzymaniu. Co do samej ceny to warta jest 570zł. Dostaniecie ją w chiarze online, bądź stacjonarnie, podobnie na Zalando (choć one pojawiają się i znikają okresowo). Czy kupiłabym inny model marki, bądź z owego materiału? - Zdecydowanie tak. Myślę, że kolejnym modelem jaki w życiu kupię będzie klasyczny na ramię, do ręki mieszczący format A4, tym razem na zamek.
Uważajcie na podróbki, w sieci jest ich pełno. DKNY rzadziej spotykane, zaś Michael'a Kors'a najczęściej i najbardziej perfidnie podrabiane. Niestety większość z nas nie jest świadoma różnic pomiędzy oryginałem, a podróbą. Jeżeli jesteście chętni to stworzę wpis o tym jak rozróżnić podróbkę od oryginału mojego modelu i całej marki DKNY.
8 komentarze
Piękna! Kiedyś miałam na podobnym pasku z Avonu, jak szalałam na punkcie szanelek, a stać mnie nie było :D bardzo ją lubiłam. Twoja torebka wygląda cudownie! Ja mam jedną skórzaną, którą dała mi mama i jest starsza niż ja a jest w dobrym stanie :-) Nie jest mała ani wielka, taka akurat. Jedynie kiedy muszę zmieścić A4 to jest problem i przydałaby mi się taka duża porządna. Jednak na dzień dzisiejszy nie wydałabym tyle pieniędzy na torebkę, lubię je wymieniać. Chociaż klasyczny czarny model może by mnie przekonał do takiej bardziej luksusowej. Pod warunkiem, że nie rozwaliła mi się po kilku latach ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam post jak rozróżnić podróby!
prześliczna jest !! :)
OdpowiedzUsuńPiekna torebka! Podobaja mi sie tAk wartosciowe rzeczy ale jakos boje sie je kupowac bo obawiam sie, ze zgubie albo gdzies zostawie albo ze ktos mi podwedzi :D ale ogladac u kogos lubie albo w witrynach sklepowych ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, klasyczna torebka, która będzie pasować do wielu 'stylizacji'. Właśnie takie cenię sobie najbardziej. Szukam czegoś podobnego, właśnie w takim kolorze i takiego kształtu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmoże jakas stylizacja w niej? :)
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają i wiele razy się już o tym przekonałam! Ale ciężka praca też popłaca!
OdpowiedzUsuńhttp://www.simplethingsbyjok.com/
fajnie się prezentuję, chętnie zobaczyłabym stylizacje z nią, pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńŚliczna torebeczka! Z DKNY mam kilka perfum i bardzo je lubię za piękne i świeże zapachy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy szczery i mądry komentarz dodający otuchy, bądź poprawiający mnie na lepsze. Anonimowe, zawistne komentarze to nie miejsce na takie spekulacje - bynajmniej nie na mojej witrynie. Dla zachowania konwersacji na zadawane pytania odpisuję w komentarzach poniżej. Nie piszcie haseł typu "obserwacja za obserwację" - jeżeli chcesz zaobserwuj, jeżeli Twój blog mnie zainspiruje także dodam do obserwowanych. Pozdrawiam wszystkich, którzy tutaj zaglądają i zachęcam do dalszej obserwacji, bycia na bieżąco. :-)