Yankee Candle Dragon FRUIT

20 grudnia 2015

Świąteczna atmosfera, która udziela się w ostatnich dniach ma dla mnie chyba dobre i złe strony. Oprócz tej dobrej jaką jest spotkanie z rodziną, najbliższymi jak również złe, czyli napięta atmosfera, nerwówka przed tym aby wszystko udało się jak trzeba, aby ze wszystkim zdążyć. Wszystko to sprawia, że sprawy zaczynają przybierać nieprzyjemnych obrotów w stosunku do najbliższych nam osób, szczególnie tych na których nam zależy najbardziej. Odkąd pamiętam nie lubię Wigilii, wgl. całej aureolki Świat Bożego Narodzenia. Jak Wielkanocne jeszcze zniosę, tak tych już nie. Nie pytajcie dlaczego, dla wielu mogę być "dziwna". Lubię na swój sposób, ale nie pragnę ich jak większość z nas tutaj obecnych.
Święta Świętami, ale odkąd pamiętam będąc jeszcze w domu odpalałam woski yankee candle, które większość rodziny nazywała "śmierdzidełko" chichocząc cos pod nosem. Wosków tych używam od dobrych 3 lat. Pierwsze gdzieś tam zamówiłam, a kolejne zaś otrzymuję stale od goodies. Są chętni współpracować z nami blogerkami, a my przez to lubimy dbać o dobrą opinię produktów.


Mój dzisiejszy zapach to "dragon fruit". Ostatnio mam jakiegoś pecha do wosków jakie zamawiam pod względem szybkiej lotności woni, która średnio przy 2-3 odpaleniu zanika. Ten zapach właśnie należał do wyżej określonych. Początkowo byłam nim zauroczona, wręcz skradł moje serce! Ładny, słodki zapach - w końcu taki jakie lubię najbardziej. Szybko jednak się ulotnił i wspomnienie o pataji poszło w zapomnienie. Myślę, że to typowy letni zapach, delikatny, dość lekki dla nosa. Na zdjęciu czego nie widać miał śliczny, intensywny malinowy kolor. Myślę, że fajnie wyglądałby w białym kominku. Ja mam różowy z domieszką brudnej bieli, ale również nie narzekam, może kiedy wymienię na jasny, a ten zostawię w rodzinnym domu.

Pojemnosć: 22g
Cena: 7-9zł
Dostępność: goodies


  

Zobacz także:

4 komentarze

  1. Znam ten zapach i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat tego niemiałam ale uwielbiam zapach świeżego prania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. chyba nie ma rodziny w której nie byłoby nerwówki przed Świętami :P
    jestem ciekawa jak pachnie, bo lubię owocowe wonie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten zapach ♥ całkowicie skradł moje serce i poluje na niego odkąd mam kominek bo kurczę jak na złość wszędzie gdzie patrze to akurat wykupiony :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy szczery i mądry komentarz dodający otuchy, bądź poprawiający mnie na lepsze. Anonimowe, zawistne komentarze to nie miejsce na takie spekulacje - bynajmniej nie na mojej witrynie. Dla zachowania konwersacji na zadawane pytania odpisuję w komentarzach poniżej. Nie piszcie haseł typu "obserwacja za obserwację" - jeżeli chcesz zaobserwuj, jeżeli Twój blog mnie zainspiruje także dodam do obserwowanych. Pozdrawiam wszystkich, którzy tutaj zaglądają i zachęcam do dalszej obserwacji, bycia na bieżąco. :-)

Archiwum bloga

prawa autorskie

Wszelkie prawa zastrzeżone, nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów, czy zdjęć własnego autorstwa

Szukaj na tym blogu