Białe ubrania to nie problem! 6 sprawdzonych sposobów na ich utrzymanie

25 października 2016

Wielokrotnie na instagramie czy tutaj na blogu mogliście zobaczyć, że przewaga mojej garderoby to dość jasne/białe ubrania.  Uwielbiam je nosić cały rok, choć szczególnie latem. Dodają lekkości i są bazą dla innych ubrań w naszej szafie. Uwielbiam białe trampki, tisherty, czy zwiewne bluzeczki. Nie przełamałam się jeszcze do jasnych spodni, czy marynarek i innej tego typu ciężej odzieży. W bieli i paskach mogłabym chodzić codziennie. Kolor ten przekłada się nie tylko na to co mam w szafie ale również na wystrój wnętrz. Styl skandynawski dominuje w mojej głowie! Niestety, ale wszystko co jasne wymaga poświęcenia czasu w ich pielęgnacji. Jeżeli zaniedbany to, niestety ale nasze oczekiwania będą marne w efekcie.



 1. Czyszczenie pralki z wszelkich zabrudzeń, czy kamienia to dla mnie podstawa przed wstawieniem prania. Niezależnie od tego jaką tonację ubrań nastawiam w pralce. Jakby nie było po każdym praniu w bębnie tworzy się dość nieprzyjemny w zapachu osad. Zwykle są to resztki po praniu, jak również osadzający się kamień w pralce (co jest rzeczą naturalną). Zwykle kawałkiem chusteczki przecieram gumę bębna, a czasami nawet i w środku. Niezależnie czy byłam jeszcze w domu, czy na stancji. Częste plamy po praniu białych ubrań wynikają właśnie z takiego osadu o czym sama się przekonałam. 

2. Czytaj metkę! Nie każda tkanina nadaje się do wysokiej temperatury. Zwykle wysoka w połączeniu ze środkiem wybielającym sprawia, że nasze ubrania po praniu są jak nowe. Niestety ale taki materiał jak len, czy jedwab są dość delikatne, a wysoka temperatura spowoduje ich zniekształcenie jak również szarzenie. Tisherty, adidasy, bieliznę czy inne mniej delikatne ubrania piorę zwykle w 60 stopniach. 

3. Soda oczyszczona, proszek do prania, czy sok z cytryny. Od niedawna stosuję ostatnią metodę na wybielenie moich zszarzałych ubrań od zakamienionej wody w Lublinie. Wiele ubrań, które służyły mi latami nagle po przyjeździe do Lublina na studia po prostu zszarzały z powodu mocno zakamienionej wody. Witamina C ma również właściwości wybielające wystarczy, że wyciśniesz ją i dodasz do proszku. Dwóch pierwszych sposobów nie stosowałam, ale mają podobne działanie.

4. Raz na jakiś czas pozwól sobie na jakiś wybielacz. Jak wiadomo częste wybielanie ubrań nie jest dobre dla ich włókien, ale raz na jakiś czas w celu odświeżenia swojej bieli dosyp wybielacz do prania. Zapomnij o wcześniejszym moczeniu ubrań w misce z wybielaczem.


 5. Dobry środek piorący to podstawa. Swego czasu jednorazowo kupiłam opakowanie proszku z mniej znanej firmy. Na własnej skórze się przekonałam, że dobry produkt ma tutaj znaczenie. Każdy środek piorący ma wskaźnik wybielania w mniejszym bądź większym stopniu. Zwróćmy uwagę na skład, on też ma tutaj znaczenie.

6. Będąc w temacie wyżej wspomnianych butów przeze mnie to polecam pranie butów w pralce. Na mniejszą, bądź większą temperaturę ale warto. Ja zwykle piorę je w 40-60 stopniach w zależności od stopnia zabrudzenia. Dzięki temu śmigam w białych reebokach cały rok i za każdym razem są jak nowe. Nie czekaj aż zapuścisz ich w stanie w którym już nic z nimi nie zrobisz. Pamiętaj aby dobrać temperaturę do materiału z jakiego są wykonane Twoje buty. Przed każdym praniem polecam wyjąć i związać sznurówki, wtedy lepiej wypiorą się z zewnątrz jak i wewnątrz. Jeżeli masz je mocno zabrudzone to przed ich włożeniem do pralki przetrzyj je pastą do zębów, bez jej spłukiwania.



                                

Zobacz także:

13 komentarze

  1. O soku z cytryna pierwszy raz słyszę. Chętnie wypróbuje tą metodę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne rady, niestety szarzenie białych ubrań też mi się daje we znaki.

    OdpowiedzUsuń
  3. białe ubrania niestety u mnie szybko się niszczą, staram się nie mieć czystej bieli a inne jasne odcienie. ciekawe i przydatne rady, wybielacza nie używam do niczego, soda i sok z cytryny bardziej mnie przekonują.

    OdpowiedzUsuń
  4. też jestem fanką prania butów w pralce! Chociaż raczej spotykam się z negatywną opinią na ten temat ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę zastosować kilka z Twoich rad :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja w sumie mało mam białych rzecz, głównie kolorowe u mnie królują ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Post na pewno przyda się niejednej osobie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. próbowałam kiedyś cytrynę jak i sodę oczyszczoną ale albo ja coś źle zrobiłam albo to po prostu nie działa..

    http://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja niestety muszę często sięgać po proszki dla dzieci, a najlepiej kiedy mam jakiś delikatny płyn do prania bo mnie wszystko uczula :( sięgam czasem po wybielacze, a wersji z cytryną nie znałam

    OdpowiedzUsuń
  10. A jaki konkretny proszek i wybielacz polecasz do białych rzeczy? :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy szczery i mądry komentarz dodający otuchy, bądź poprawiający mnie na lepsze. Anonimowe, zawistne komentarze to nie miejsce na takie spekulacje - bynajmniej nie na mojej witrynie. Dla zachowania konwersacji na zadawane pytania odpisuję w komentarzach poniżej. Nie piszcie haseł typu "obserwacja za obserwację" - jeżeli chcesz zaobserwuj, jeżeli Twój blog mnie zainspiruje także dodam do obserwowanych. Pozdrawiam wszystkich, którzy tutaj zaglądają i zachęcam do dalszej obserwacji, bycia na bieżąco. :-)

Archiwum bloga

prawa autorskie

Wszelkie prawa zastrzeżone, nie wyrażam zgody na kopiowanie tekstów, czy zdjęć własnego autorstwa

Szukaj na tym blogu